Chciałam się dzisiaj powiesić.
Ale to nie jest taka chęć psychiczna. Odczuwam to czysto fizjologicznie.
Obudziłam się dzisiaj rano i pomiędzy głodem nikotynowym, ale potrzebą wypicia gorącej kawy z mlekiem, zachciało mi się powiesić. Zachciało mi się. Tak jak śpię gdy jestem zmęczona i jem gdy czuję głód.
Z tą jednak różnicą, że dam sobie jeszcze odrobinę czasu... Nie wiem jak dużo, ale poczekam. Głód też czasami znika, mimo braku jedzenia.
Nie mogę sobie przypomnieć, co wyrażał jej wzrok, gdy patrzyła na mnie ostatni raz?
Monday
Author:
tyruryru
on
10:17 PM
Subscribe to:
Post Comments (Atom)

No comments:
Post a Comment